Justin POV
Wchodząc do szkoły widziałem, ludzi patrzących na mnie jak bym był
jakimś królem. Nie przeszkadzało mi to, ale czasami wolałbym jakby nie
pożerali mnie wzrokiem. No, ale co zrobić jak się jest
najpopularniejszym w szkole ? Każdy tutaj wie kim jestem i się mnie boi.
No... może nie każdy, bo pierwszoklasiści jeszcze nie do końca wiedzą
co i jak. Ale na pewno za jakiś czas będą wiedzieli wszystko i tak jak
reszta będą patrzeć na mnie i podziwiać moją osobę. Wyjmując z szafki
książki dostałem SMA- a.
Od: Marco
Hej Justin. Właśnie się dowiedziałem, że pierwszoklasiści urządzają imprezę. Może wbijemy i rozkręcimy bibe ?
Czemu by nie iść. Obczai się nowych ludzi ze szkoły, a poza tym, gdy będę tam ja to impreza na pewno będzie o wiele lepsza.
Do: Marco
Okej. Pokarzemy im jak się powinno bawić. :D
Lily POV
Kompletnie nie wiedziałam w co mam się ubrać. Nigdy nie byłam na żadnej
imprezie. No chyba, że liczyć bal karnawałowy w 6 klasie podstawówki.
Może powinnam ubrać się tak zwyczajnie ? A może bardziej elegancko ? Mogłabym
napisać do Carly i się jej spytać jak powinnam się ubrać, ale ona uzna
mnie za totalną idiotkę. Która dziewczyna nie wie jak ubrać się na
imprezę ? Oczywiście, że tylko ta, która na żadnej imprezie nie była.
Więc niestety jestem skazana sama na siebie. Po dłuższych przemyśleniach
wybrałam to,
a włosy lekko pokręciłam, dzięki czemu otrzymałam piękne fale i
zostawiłam rozpuszczone. Może wybrałam zbyt elegancki zestaw, ale jest
to coś w czym czuję się swobodnie i dobrze.
Dochodziła godzina 19.50, gdy w całym domu rozbrzmiało pukanie do drzwi. Doskonale wiedziałam, że to Carla przyszła już po mnie.
- Babciu wychodzę na imprezę w Carlą. Wrócę przed ok. 24.00 - W oczach
mojej babci widać było duże zaskoczenie, ale także radość.
- Oh...Kochanie, tak się cieszę, że w końcu otworzysz się trochę na
świat. Baw się dobrze. - Babcia podeszła do mnie i pocałowała w policzek
po czym pogoniła mnie w stronę drzwi. Wychodząc na zewnątrz ujrzałam
moja przyjaciółkę, która była ubrana w to. Wyglądała przepięknie.
- Nie wierzę Lily...Wyglądasz tak..tak ładnie. - Powiedziała Carla, a ja czułam jak na moje policzki wkrada się rumieniec.
- Dziękuję i wzajemnie. - Odpowiedziałam po czym obie ruszyłyśmy w stronę domu Rayana.
Justin POV
Impreza trwała już jakieś pół godziny. Było strasznie nudno, już kilka razy próbowałem się wymknąć, ale za każdym razem chłopacy
mnie zatrzymywali i tłumaczyli, że niedługo wszystko się rozkręci,
jednak ja nie za bardzo w to wierzyłem. Usiadłem przy stoliku i zrobiłem
sobie drinka.
Dochodziła 22.00, a ja nie zamierzałem spędzić na tej imprezie ani
minuty dłużej. Podszedłem już do lekko wstawionych chłopaków i
oznajmiłem, że wychodzę. Oni zajęci swoimi "zdobyczami" pokiwali tylko
głowami i wrócili do całowania swoich lasek. Zresztą co ja im się dziwię
? Sam pewnie gdybyśmy byli na jakiejś innej imprezie to leżałbym już w
pokoju z jakąś dziewczyną. Niestety na tej imprezie były same
sztywniary.
Wychodząc z domu Rayana, czy jak mu tam na imię zauważyłem drobną
sylwetkę siedzącą na schodach i spoglądającą w niebo. Mimo, iż nie
chciałem do niej podejść nogi same, nie wiadomo dlaczego, mnie do niej
przyprowadziły. Usiadłem koło niej. Dziewczyna jakby lekko się wzdrygła,
jednak nadal patrzyła w niebo, a dokładniej w samolot, który lecąc
zostawiał za sobą białą smugę, która teraz wyglądała niesamowicie.
Postanowiłem przerwać tę wcale nie niezręczną ciszę.
-Czemu nie jesteś w środku i nie bawisz się z innymi ? - Dziewczyna
jakby się obudziła. Spojrzała na mnie i dopiero wtedy zauważyłem jaka
jest piękna. Miłą bardzo duże, brązowe oczy oraz długie włosy w tym
samym kolorze opadające lekko na ramiona dziewczyny. Na sobie miała
niebieską sukienkę i idealnie pasujące niebieskie buty. Była inna niż
dziewczyny w środku. Taka...Piękna.
-Mogłabym o to samo zapytać ciebie. - Lekko się uśmiechnęła po czym ponownie spojrzała w niebo.
-Jakoś nudno na tej imprezie, więc postanowiłem wyjść i posiedzieć sobie
tutaj z piękną dziewczyną. - Odparłem. Dziewczyna lekko się zaśmiała, a
jej policzki poczerwieniały. - A ty ?
-Nie lubię takich imprez. Przyszłam tu z powodu przyjaciółki, która nie
dała by mi spokoju, gdybym się tu nie zjawiła. Jednak ona jest tu ze
swoim chłopakiem, a ja nie chciałam im przeszkadzać, więc wyszłam
pooglądać gwiazdy.- Powiedziała spokojnie dziewczyna patrząc mi głęboko w
oczy. Posłałem jej lekki uśmiech na co dziewczyna zakryła twarz włosami
i spojrzała w inną stronę.
-Jak się nazywasz ? -Spytałem chcąc przerwać po raz kolejny ciszę po między nami.
-Nazywam się Lily, a ty? - Lily, piękne imię dla pięknej dziewczyny.
-Justin...Justin Bieber. - Lily spojrzała na mnie ze strachem w oczach
po czym mówiąc ciche "przepraszam" uciekła skręcając w jedną z ulic.
Czyli ona musiała już o mnie słyszeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz