czwartek, 22 października 2015

9. Swadka

Mandy

Jesteśmy tutaj drugi dzień i jest cudownie. Pogoda jest fenomenalna, a towarzystwo jeszcze lepsze. Chris ciągle nas rozśmiesza swoimi kawałami o blondynkach, a ja i Katy możemy obczajać tutejszych facetów. Czego chcieć więcej? Martwi mnie tylko Justin. Myślałam, że on też cieszy się na ten wyjazd,, a tymczasem okazuje się, że chodzi on cały czas struty i przygnębiony. Próbowałam z nim pogadać ale mówi, że mam sobie nie zawracać głowy bo wszystko jest "ok". Ja natomiast znam go za dobrze i wiem, że coś jest na rzeczy. Raz słyszałam ( przez przypadek ) jak rozmawiał z Chrisem o jakiejś dziewczynie i mówił, że nie może powiedzieć jej co do niej czuje bo to zniszczyłoby ich relacje. Ja oczywiście wiem o kogo chodzi. Tą dziewczyną jest Ricki. Dziewczyna, która chodzi z nim do klasy. Bardzo fajna blondynka o kasztanowych oczach i smukłej figurze. Często bywa u nas w domu i nawet zdążyłyśmy się zaprzyjaźnić. Tylko nie wiem czemu Jus nie chce jej powiedzieć o swoich uczuciach. Jestem pewna, że ona je odwzajemnia, a więcej, ja to wiem. Kiedyś, gdy rozmawiałyśmy to wyznała mi, że bardzo podoba jej się Justin, ale nie ma odwagi mu tego powiedzieć bo wie, że on traktuje ją tylko jak przyjaciółkę. Powiedziałam jej wtedy żeby spróbowała, ale ona powiedziała, że niech zostanie tak jak jest i kategorycznie zabroniła mi mówienie o tym komukolwiek. Dlatego, gdy usłyszałam rozmowę bruneta z Chrisem od razu jej powiedziałam, a ona wybuchła śmiechem i powiedziała, że to przecież chodziło o mnie. Zaczęłam się nad tym zastanawiać, ale doszłam do wniosku, ze to przecież niemożliwe. Ja i on to relacja czysto przyjacielska. I chociaż na początku miałam nadzieję na coś więcej postanowiłam zignorować to uczucie i chyba mi przeszło. " Albo po prostu przyzwyczaiłaś się do tego uczucia. " - Podpowiadała mi moja podświadomość, ale ja starałam się blokowac takie myśli. Bo przecież gdybym coś do niego czuła to bym to wiedziała nie? Nie da się tego pominąć. A ja jestem pewna, żę tego nie pominęłam.


Szłam właśnie z Katy do sklepu kupić kilka rzeczy na obiad, ponieważ chłopacy zdecydowali się zrobić grilla jednak nie mamy nic w lodówce dlatego oni zajęli się rozpalaniem, a my postanowiłyśmy mieć w końcu chwile dla siebie i przejść się po potrzebne produkty i jakieś procenty, gdyż obaj zgodnie stwierdzili, że bez żadnego piwa nie mamy nawet wracać także wolałyśmy coś kupić.

- Więc...jak tam ty i Justin? - Zaskoczyło mnie pytanie mojej przyjaciółki.

- Dobrze, tylko martwię się o niego. Ostatnio chodzi jakiś przygnębiony. Ale nasz przyjaźń ma się dobrze.  - Odpowiedziałam chociaż kompletnie nie rozumiałam jej pytania.

- Nie chodzi mi o przyjaźń Mandy. Obje wiemy, że ciągnie go do ciebie tak samo jak ciebie do niego i nie możesz zaprzeczyć.

- Katy proszę nie drąż tematu i nie wymyślaj takich głupot. - Byłam już zmęczona, że na każdym kroku ona i Chris próbowali mi wmówić, że Justin coś do mnie czuje, chociaż ja wiedziałam, że to są kompletne bzdury.

- Mandy nie zaprzeczaj po raz kolejny. Gdy tutaj przyjechaliśmy i chłopacy odnieśli nas do pokoi to ja się przebudziłam i idealnie słyszałam jak Justin mówił do Chrisa, że nie chce wyznać obie swoich uczuć bo myśli, że to zniszczy waszą przyjaźń. On cie kocha idiotko! - Katy była już bardzo zdenerwowana tym, że jak to ona uważa, nie zauważam jego miłości.

- Owszem kocha mnie, a ja kocham jego, ale tylko jak przyjaciela i on darzy mnie tymi samymi uczuciami, tak samo jak ciebie i nie mam zamiaru powracać do tego tematu nigdy więcej. - Podniosłam lekko głos chcąc tym samym dać jej do zrozumienia, że to koniec tego temu.

- Jeszcze zobaczymy. - Dziewczyna mruknęła pod nosem i ruszyła w stronę sklepu, a ja podreptałam tuz za nią.


Chris

Dziewczyny poszły po kiełbaski i jakieś piwo, a my z Justinem rozpalaliśmy ogień. Chyba nie muszę mówić, że postanowiłem wykorzystać sytuację, którą była nieobecność Mandy, i zapytać go o jego zachowanie. Chyba wszyscy zauważyli, że coś jest z ni  nie tak. Chodzi jakby miał dość wszystkiego. Odzywa się tylko, gdy to naprawdę konieczne, nie mówiąc już o tym, że cały czas patrzy na brunetkę, a ona jakby na przekór nie zauważa tego.


- Stary, co się dzieję? - Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i przywrócić mojego przyjaciela do żywych.

- Nic. Po prostu to wszystko jest do dupy. Już nie wiem co mam robić, żeby ona wreszcie zrozumiała, że ją kocham. Tak cholernie ją kocham, rozumiesz? - Spojrzał na mnie. - Z dnia na dzie coraz mocniej i nie potrafię przestać. Gdy przechodzi koło mnie moje serce wariuje i czuję jakby miało araz wyskoczyć z piersi, a gdy mnie dotyka moja skóra robi się ciepła, a mój żołądek wykręca się w różne strony. A ona? Ona tego nie zauważa. Traktuje mnie jak przyjaciela, a ja tak nie chce. Nie chce być jej cholernym przyjacielem. Chce by była moja. Bym mógł ją pocieszyć w trudnych chwilach i powiedzieć jej prosto w oczy to co do niej czuję. Chce ją chronić. Miałaby wszystko czego by potrzebowała. Więc czego mi baruje? Czego? - Widziałem, że jego oczy robią się mokre. -Co jest ze mną nie tak? Dlaczego? Chris, powiedz mi...Dlaczego? - Justin ukrył swoją twarz w dłonie. Dopiero teraz zobaczyłem w jakim jest stanie. Nie myślałem, że jest z nim tak źle.

- Justin, ona też cię kocha i już ja dopilnuję by w końcu to zrozumiała, a teraz ogarnij się i do roboty, bo dziewczyny zaraz tu będą.


***

Gdy tylko dziewczyny wróciły ze sklepu, pod pretekstem pomocy, wszedłem z Katy do domu i od razu przeszłem do rzeczy.

- Pobawimy się w swatkę. - Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko.

- Sama chciałam to zaproponować.

- I zaczniemy od dzisiaj.  Niby przez przypadek źle się poczujesz i będziesz musiała się położyć. Ja natomiast przez kolejny przypadek wyleje sok na kanapę tak by Justin poszedł spać do Mandy. Ja pójdę zobaczyć ja się czujesz i damy im czas wolny.

- Wchodzę w to!

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy rozdział! Cudownie się go czytało ^^
    A ja nie wiem, czy Jus czuje coś do Ricki, czy do Mandy..
    Osobiście bardzo polubiłam tę drugą i liczę, że stworzą parę <3
    A plan dziewczyn jest świetny! :d Jestem ciekawa, jak to wszystko wyjdzie!
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :*
    itisnotourloveaiff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń